GUS: spory spadek produkcji budowlano-montażowej w listopadzie

Wstępne dane podał Główny Urząd Statystyczny. W listopadzie zaobserwowano zmniejszenie produkcji budowlano-montażowej, w skali roku, we wszystkich działach budownictwa. Dla jednostek zajmujących się budową budynków spadek wyniósł 16 %, dla realizujących roboty budowlane specjalistyczne - 13 %, a dla tych, których główną działalnością była budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej - 3,2%

W listopadzie nastąpił spadek produkcji budowlano-montażowej względem poprzedniego roku dla robót inwestycyjnych - o 7,2% oraz dla prac remontowych - o 13,9% (w 2023 r. odnotowano odpowiednio wzrost o 21,6% oraz spadek o 21,1%).

W stosunku do października 2024 roku produkcja budowlano-montażowa wzrosła wśród jednostek budujących obiekty inżynierii lądowej i wodnej o 12,2%, natomiast w przedsiębiorstwach realizujących roboty budowlane specjalistyczne oraz zajmujących się budową budynków zanotowano spadki odpowiednio o 6 % i 2,6%.

Po wyeliminowaniu wpływu czynników sezonowych produkcja budowlano-montażowa w listopadzie 2024 r. ukształtowała się na poziomie o 5,8% niższym w porównaniu z analogicznym miesiącem 2023 roku oraz o 2,7% wyższym w stosunku do października 2024 roku. W analizie bierze się pod uwagę firmy zatrudniające ponad 9 osób.

Jaka przyszłość budownictwa?

Przypomnijmy, że niedawno centrum analityczne Polityki Insight przedstawiło raport „przyszłość budownictwa w Polsce”. W publikacji zidentyfikowano główne czynniki i obszary ważne dla długoterminowego rozwoju budownictwa w Polsce.

Poruszone zostały w niej m.in. kwestie wpływu wahań koniunkturalnych na kondycję sektora, wyzwań związanych z uczciwą konkurencją oraz realizacją projektów wielkoskalowych i inwestycji z zakresu infrastruktury obronnej. W dokumencie wskazane zostały również potencjalne rozwiązania sprzyjające poprawie sytuacji sektora.

Autorzy opracowania podkreślili, że na polskim rynku występują duże wahania w liczbie dostępnych przetargów. Wiele inwestycji, szczególnie w segmencie kolejowym, opiera się na finansowaniu z perspektyw unijnych. Powoduje to powstawanie okresów hossy obarczonych ryzykiem wzrostu kosztów realizacji inwestycji i zatrudnienia, a następnie „suszy”, podczas których obserwowana jest agresywna walka o nowe kontrakty.