Przechodząca przez trudny proces restrukturyzacji Grupa Azoty chce, aby kluczowym segmentem biznesowym stała się dla niej logistyka. Jak informuje “Puls Biznesu”, kontrolowany przez Skarb Państwa koncern chemiczny stawia zarówno na rozwój infrastruktury portowej, jak i zwiększenie przewozów kolejowych, w tym na Ukrainę.
Grupa Azoty to jedna z trzech kontrolowanych przez państwo spółek (obok PKP Cargo oraz Poczty Polskiej), w których krótko po zmianie władzy w Polsce w grudniu 2023 roku rozpoczął się proces restrukturyzacji. Istotny wpływ na trudną sytuację jednego z największych producentów nawozów sztucznych w Europie mają zarówno czynniki regulacyjne, jak i rynkowe. Wśród nich wymienić należy politykę dekarbonizacyjną Unii Europejskiej, wysokie ceny gazu ziemnego, który jest podstawowym surowcem w przemyśle chemicznym, czy zalewanie europejskiego rynku tanimi produktami przez koncerny rosyjskie.
Jak informowaliśmy na łamach “Rynku Infrastruktury” w sierpniu, z uwagi na sytuację na rynku gazowym koncern przymierza się do importu amoniaku zamiast jego wytwarzania własnymi siłami.Obecnie Grupa Azoty po rozpoczęciu procesu optymalizacji kosztowej, obejmującego niestety również zwolnienia grupowe, jest w trakcie wypracowywania nowego modelu biznesowego, który zakłada zarówno pogłębienie integracji spółek zależnych w celu uzyskania różnego rodzaju synergii (pozytywny wpływ na wyniki finansowe koncernu ma być widoczny już w przyszłym roku), jak i wypracowanie kompleksowej transformacji modelu biznesowego. Obecny zarząd Grupy Azoty zamierza postawić na rozwój aktywów logistycznych. – Logistyka stanie się naszym ważnym obszarem biznesowym. Duże znaczenie w tym procesie będzie odgrywać integracja, która zaowocuje obniżeniem kosztów – mówi Andrzej Skolmowski, wiceprezes zarządu i dyrektor finansowy koncernu w wypowiedzi dla “Pulsu Biznesu”.
Przypomnijmy, że Grupa Azoty posiada terminale przeładunkowe w Gdańsku i Gdyni, a także własny port morski w Policach. Aktywa portowe koncernu obsługują przeładunki na poziomie 3 mln ton w skali roku (500 tys. ton w przypadku klientów zewnętrznych), jednak Grupa Azoty dostrzega w infrastrukturze portowej znacznie większy potencjał, dlatego prowadzi już zaawansowane negocjacje z potencjalnymi partnerami w tym obszarze. Szczególne znaczenie dla przyszłości segmentu logistycznego koncernu ma właśnie port morski w Policach, największy niebędący tzw. portem morskim o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej (do tej kategorii zaliczają się tylko Gdańsk, Gdynia oraz zespół Szczecin – Świnoujście).
Jest on położony na torze wodnym łączącym Świnoujście ze Szczecinem, który w 2022 roku został pogłębiony do 12,5 metra, co umożliwia obsługę masowców o zanurzeniu do 11 metrów i ładowności rzędu 40-45 tys. ton. W najbliższych latach doprowadzona zostanie do niego nowa linia kolejowa.
Przetarg na jej wybudowanie został ogłoszony na początku października. Dodatkowo wolny do zabudowy pozostaje 80-hektarowy obszar z liczącą 1000 metrów długości linią brzegową. W październiku Grupa Azoty uzyskała dofinansowanie ze środków unijnych na jego kompleksową modernizację. Ma ona zostać zakończona w pierwszym kwartale 2028 roku.
Jak informuje “Puls Biznesu”, władze koncernu dostrzegają także niewykorzystany potencjał w spółce zależnej Grupa Azoty Koltar, prowadzącej działalność w zakresie kolejowych przewozów towarowych. – Dzięki nawiązaniu współpracy z innymi dużymi przewoźnikami, którzy mają licencje na przewozy międzynarodowe, mamy możliwość realizowania wspólnie przewozów międzynarodowych, w tym do Ukrainy – mówi Andrzej Skolmowski, wskazując na duże znaczenie rynku ukraińskiego dla Grupy Azoty pomimo trwającej wojny, jak również na fakt, iż przewoźnik dysponuje kompetentnymi pracownikami i odpowiednim majątkiem. Warto dodać, że w ostatnim czasie Grupa Azoty Koltar pozyskała nowoczesną sześcioosiową lokomotywę elektryczną Dragon 2.