Realizacja projektów offshore’owych Bałtyk 2 i Bałtyk 3 przez Polenergię i norweskiego Equinora zbliża się coraz większymi krokami. Partnerzy zawarli z duńską spółką Cadeler umowę na statki instalacyjne, z których wykorzystaniem na miejsce planowanej inwestycji dowożone będą turbiny wiatrowe produkcji Siemens Gamesa.
Początek obecnej dekady przyniósł wyraźne przyspieszenie procesu transformacji energetycznej w Polsce. Pierwszych kilka lat upłynęło pod znakiem fotowoltaicznej rewolucji, którą napędził wzrost cen energii elektrycznej, skłaniający gospodarstwa domowe do samodzielnego zabezpieczenia zapotrzebowania na prąd. W lipcu moc zainstalowana instalacji fotowoltaicznych w Polsce przekroczyła 19 GW. Druga połowa dekady przyniesie oddanie do użytku pierwszych farm wiatrowych offshore, dla których polska wyłączna strefa ekonomiczna na Morzu Bałtyckim oferuje doskonałe warunki – zarówno dobre parametry w zakresie wietrzności, jak i relatywnie niskie głębokości, co przekłada się na optymalizację kosztów fundamentowania.
Budowa farm wiatrowych na morzu odbywa się z wykorzystaniem statków instalacyjnych, które transportują na miejsce inwestycji poszczególne komponenty, w tym turbiny wiatrowe. Zabezpieczenie tych jednostek jest zatem dla rozpoczęcia realizacji robót budowlanych warunkiem koniecznym. Dziś Polenergia, największy w Polsce prywatny koncern energetyczny (jego największym udziałowcem jest Dominika Kulczyk), i norweski Equinor, które planują budowę farm wiatrowych Bałtyk 2 i Bałtyk 3 o łącznej mocy 1440 MW, podpisały umowę z duńską spółką Cadeler na statki instalacyjne. Posłużą one m.in. do przewiezienia na miejsce inwestycji aż 100 turbin wiatrowych produkcji Siemens Gamesa o mocy 14,4 MW każda. Całe wieże mają mierzyć aż 260 metrów wysokości. To więcej niż warszawski Pałac Kultury i Nauki.
mat. pras. Polenergia / Equinor
– Podpisana umowa na statki instalacyjne to kolejny krok w kierunku finalnej decyzji inwestycyjnej oraz budowy morskich farm wiatrowych Bałtyk 2 i Bałtyk 3. Budowa takiej infrastruktury na pełnym morzu jest bardzo skomplikowana i wymaga specjalistycznej floty statków. Zainstalują one najnowocześniejsze i bardzo wydajne turbiny wiatrowe na głębokości kilkudziesięciu metrów. Cieszy nas, że możemy wykorzystać swoje międzynarodowe doświadczenie z budowy infrastruktury energetycznej na morzu – mówi cytowany w komunikacie prasowym Michał Jerzy Kołodziejczyk, prezes zarządu Equinor Polska.
Cadeler do realizacji zadań związanych ze wsparciem realizacji projektów offshore’owych Polenergii i Equinora zamierza wykorzystać statki instalacyjne klasy P oraz O. – Jednostki typu P dysponują powierzchnią pokładu wynoszącą 5600 m2, ładownością na poziomie ponad 17,6 tys. ton i udźwigiem głównego dźwigu, który przekracza 2,6 tys. ton w promieniu 46 metrów od statku. Statki klasy O opierają się na konstrukcji złożonej z 6 nóg. Główny dźwig zamontowany na jednostkach typu O ma udźwig do 1,6 tys. ton w promieniu 40 metrów od jednostki. Główny hak może sięgać 160 metrów ponad pokład główny. Jednostki obu typów mają ponad 150 metrów długości – czytamy w informacji prasowej.
mat. pras. Polenergia / Equinor
Prąd z farm wiatrowych Polenergii i Equinora może popłynąć na ląd już w 2027 roku, natomiast początek fazy komercyjnej eksploatacji zaplanowano na rok 2028. – Kontrakt na statki instalacyjne dla morskich farm wiatrowych Bałtyk 2 i Bałtyk 3 to jeden z ostatnich kroków, który dzieli nas od ich budowy. Morskie farmy wiatrowe Bałtyk to jeden z największych projektów infrastrukturalnych w historii Polski. Jest to też projekt strategiczny dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego – wskazuje Jerzy Zań, prezes zarządu Polenergii. Docelowo Polenergia i Equinor zamierzają wybudować trzy elektrownie wiatrowe na Morzu Bałtyckim o łącznej mocy 3000 MW.