Na terenie Jaworznickiego Obszaru Gospodarczego spółka Electromobility Poland będzie mogła pracować nad pierwszym polskim samochodem elektrycznym. Przyszły producent Izery został właścicielem działki o powierzchni 117 ha.
Działka została pozyskana w procedurze przetargowej ogłoszonej przez Katowicką Specjalną Strefę Ekonomiczną. Wartość transakcji wynosi 128 mln zł.
Teraz w ciągu kilku tygodni pozyskane muszą być zgody na sprzedaż od sejmowej Komisji Ochrony Środowiska Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. To pozwoli dopiąć transakcję i faktycznie przejąć grunty przez Electromobility Poland.
– Pozyskanie tytułu własności do gruntu umożliwi nam ubieganie się o pozwolenie na budowę oraz realizację kolejnych etapów. Jesteśmy gotowi do tego żeby na początku przyszłego roku rozpocząć proces inwestycyjny – mówi Piotr Zaremba, prezes Zarządu ElectroMobility Poland.
W panach jest budowa zautomatyzowanego zakładu, w którym znajdą się wydziały spawalni, lakierni czy montażu. – Proces produkcyjny będzie wykorzystywał technologie zastosowane w najnowszych zakładach z wykorzystaniem europejskich i polskich dostawców – mówi cytowany w komunikacie Cyprian Gronkiewicz, dyrektor ds. uruchomienia produkcji w EMP.
Fabryka ma być budowana w dwóch etapach. W pierwszym zabudowana zostanie powierzchnia 169 tys. m2, docelowo, w drugim etapie, będzie to 250 tys. m2. Jak podano, maksymalna roczna zdolność produkcyjna zakładu wyniesie 240 tys. samochodów.
Wybór Jaworzna nie był przypadkowy. Przyszły producent chciał mieć w bliskiej odległości potencjalnych dostawców części i komponentów zlokalizowanych w regionie, dobrą infrastrukturę oraz zaplecze naukowe śląskich uczelni, w tym możliwość pozyskania kadr.
Niedawno opublikowany został
raport z kontroli NIK poświęconej wydatkom na produkcję pierwszego polskiego samochodu elektrycznego. W projekt w 2021 r. Skarb Państwa zainwestował dwa razy po 250 mln zł. Instytucja kontrolna zarzuciła m.in. opóźnienia w projekcie, które mogą skutkować tym, że końcowy produkt nie będzie konkurencyjny na szybko rozwijającym się rynku.
Electromobility Poland odniosła się do tych zarzutów podkreślając, że wnioski NIK opisują stan z końca sierpnia 2022 r., co czyni raport nieaktualnym. „Od zakończenia kontroli do publikacji wniosków pokontrolnych spółka zrealizowała szereg działań, m.in. pozyskanie wiarygodnego partnera technologicznego, modyfikacja stylistyki, weryfikacja głównych założeń biznesowych, jak i wybranych działań strategicznych, które mają na celu mitygację ryzyk związanych z zapewnieniem popytu rynkowego dla Izery” – napisała EMP. Zdaniem spółki, zaktualizowana strategia sprzedażowa potwierdza potencjał Izery w tym zakresie. Według EMP działania podjęte w międzyczasie przez spółkę zmniejszyły ryzyka wskazane w raporcie NIK.
Raport NIK podkreślał także, że projekt Izery opiera się na niepewnych źródłach finansowych dotyczących kolejnych etapów. Do tego aspektu spółka się nie odniosła.