Urząd Morski w Gdyni realizuje dwa postępowania przetargowe związane z budową konstrukcji morskiej do przeładunku, która będzie wykorzystywana do odbioru wielkogabarytowych komponentów pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej, w ramach której pierwszy blok ma zostać oddany do użytku już w 2033 roku. Obiekt powstanie w rejonie planowanej inwestycji, czyli na Morzu Bałtyckim na wysokości Lubiatowa i Kopalina.
Po latach impasu przyspieszają prace związane z budową pierwszej w Polsce dużej elektrowni jądrowej. Podkreślmy – pierwszej dużej, ponieważ wciąż istnieje szansa, że nieco wcześniej uda się uruchomić mały modułowy reaktor jądrowy, czyli tzw. SMR. Duża siłownia ma natomiast powstać z wykorzystaniem reaktorów jądrowych AP1000 produkcji Westinghouse Electric Company w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu. To miejsce położone właściwie bezpośrednio nad Morzem Bałtyckim. Wybór tej lokalizacji podyktowany jest zarówno swobodnym dostępem do dużych ilości wody przeznaczonej do chłodzenia, jak i możliwością transportu wielkogabarytowych komponentów w trakcie robót budowlanych z wykorzystaniem tzw.
konstrukcji MOLF (ang.
Marine Off-Loading Facility).
Głównym elementem owej konstrukcji jest specjalny pirs, z którego możliwy będzie rozładunek ciężkich komponentów bezpośrednio ze statku, a następnie przemieszczenie ich na plac budowy z wykorzystaniem modułów samojezdnych. MOLF umożliwi w ten sposób dostarczenie takich elementów, jak 700-tonowa wytwornica pary, czy 300-tonowy zbiornik reaktora jądrowego. Dzięki temu ograniczone zostaną koszty realizacji inwestycji – w przeciwnym wypadku konieczne byłyby dodatkowe nakłady inwestycyjne na zapewnienie odpowiedniej nośności infrastruktury drogowej lub budowę tymczasowych montowni w rejonie placu budowy. Pirs ma mieć długość 1000 metrów, zaś jego szerokość wyniesie 17 metrów, co umożliwi bezpieczny odbiór komponentów o szerokości do 15 metrów.
Za jego budowę odpowiadać będzie Urząd Morski w Gdyni. Wielkość nakładów inwestycyjnych, które będą musiały zostać poniesione na ten cel, szacuje się obecnie na 0,9 mld zł. To dużo, ale zarazem znacznie mniej niż przewidywane wydatki na infrastrukturę drogową i kolejową (odpowiednio 1 mld zł i 2,8 mld zł). Rozpoczęto już przygotowania do realizacji inwestycji, w tym dwa kolejne przetargi, które zostały ogłoszone już wcześniej. Aktualnie komisje przetargowe prowadzą prace, których celem jest wybór wykonawców w tych przetargach.
Pierwszy z nich dotyczy opracowania raportu dotyczącego oddziaływania inwestycji na środowisko, który będzie stanowił podstawę uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. – Urząd Morski w Gdyni dysponuje już częściowymi danymi, niezbędnymi do uzyskania decyzji środowiskowej. Do wykonania pozostają jednak m.in. inwentaryzacje siedlisk i gatunków chronionych. Konieczne jest także przeprowadzenie badań ptaków lądowych – komentuje Barbara Olczyk, zastępczyni dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni odpowiedzialna za inwestycje. Raport ma zostać opracowany w terminie 6 miesięcy, począwszy od dnia podpisania umowy.
Drugi przetarg obejmuje natomiast opracowanie wielobranżowej dokumentacji projektowej wraz z pełnieniem nadzoru autorskiego. – Wykonawca wyłoniony w ramach tego postępowania opracuje koncepcję realizacyjną wraz z analizą warunków hydrodynamicznych i ruchu rumowiska oraz analizą nawigacyjną z symulacją podejścia jednostki pływającej do MOLF. Zostanie przeprowadzona m.in. ocena możliwości wystąpienia zagrożenia powodziowego oraz określona minimalna rzędna pomostu względem poziomu morza. Wskazane zostaną prognozowane wielkości procesów erozyjno-akumulacyjnych brzegu i nadbrzeża. Wykonawca przygotuje również ocenę wpływu zmian klimatu na analizowane procesy hydrodynamiczne wraz ze wskazaniem działań adaptacyjnych – mówi Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, dyrektor Urzędu Morskiego w Gdyni.
Na przygotowanie opracowania wybrany wykonawca będzie miał 14 miesięcy od dnia zawarcia umowy.
O ogłoszeniu przetargu informowaliśmy już na łamach “Rynku Infrastruktury” w styczniu. Choć postępują kolejne prace przygotowawcze związane z budową elektrowni jądrowej w Polsce, wciąż nie ustalono modelu finansowania inwestycji.
Jednocześnie wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka przekazał, że najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest kontrakt różnicowy. Jego zgodność z unijnymi traktatami potwierdził Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku, który zapadł w 2020 roku. Dlatego rząd prowadzi już robocze rozmowy w tej sprawie z Komisją Europejską. Zgodnie z wciąż obowiązującym harmonogramem inwestycji, budowa elektrowni jądrowej w gminie Choczewo ruszy w 2026 roku.