Budimex wchodzi na rynki zagraniczne. Nowa strategia prezesa Popko

Łukasz Malinowski, Rynek Infrastruktury: Jakie są Pana plany, teraz już jako prezesa spółki na najbliższe lata? Czy Budimex czekają duże zmiany?

Artur Popko, prezes zarządu Budimex: Moja strategia to dalszy rozwój firmy. Chcemy przede wszystkim pozostać liderem rynku budowlanego w Polsce, i to w każdym segmencie – zarówno drogowym, kolejowym, jak i hydrotechnicznym czy energetycznym.
Chcemy jednak rozwijać też nowe kierunki: wychodzić na rynki Czech, Słowacji – czego do tej pory nie robiliśmy. Planujemy poszerzyć działalność w Niemczech. Stworzyliśmy już odpowiednie struktury. W roku 2022 chcemy zacząć realizować tam kontrakty o łącznej wartości kilkuset mln złotych. Będziemy także zainteresowani wejściem na rynki krajów skandynawskich.

Bardzo mocno rozważamy też inwestowanie w źródła energii odnawialnej – farmy wiatrowe oraz panele fotowoltaiczne. Trzeci przyszłościowy kierunek to rozwój naszej spółki FBSerwis, przede wszystkim w zakresie przerobu odpadów i produkowania z nich energii.

Mamy dziś historycznie największy portfel zamówień – ponad 13 mld zł, co ważne pozyskaliśmy go w czasach spowolnienia gospodarki oraz luki między unijnymi perspektywami budżetowymi. Osiągnęliśmy zaplanowaną wysokość kontraktacji – prawie 6 mld zł. Z dużym optymizmem patrzymy więc w przyszłość.

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk twierdzi, że Polska jest największym w Europie placem budowy. Skąd w takim razie zainteresowanie rynkami zagranicznymi?

Istniejemy na rynku od ponad 50 lat. Kluczowym elementem była dla nas zawsze dywersyfikacja działalności. Nasz sukces opiera się właśnie z niej: nawet jeśli w jednym sektorze naszego funkcjonowania sytuacja się pogarsza, możemy przenieść działalność do innego lub wesprzeć się nim. Jako Grupa Budimex jesteśmy obecni na rynkach: budowlanym, facility management i zarządzania odpadami. Wyszliśmy z sektora nieruchomości mieszkaniowych. Firma jest na tyle dojrzała i rozwinięta, że uznaliśmy, iż jesteśmy już w stanie wejść na rynki ościenne. Przez dłuższy czas przygotowywaliśmy się do tego kroku, między innymi poprzez dobór i szkolenie pracowników. Rozpoczęcie działalności na rynkach zagranicznych jest wyzwaniem. Wiąże się z pozyskaniem wiedzy na temat jego specyfiki, zdobywaniem zleceń. Wchodząc na nowy rynek, firma z reguły ponosi stratę na swoim pierwszym projekcie. Chcemy tego uniknąć, postępując odpowiedzialnie.

Czy Budimex już bierze udział w jakichś postępowaniach za granicą?

Tak – zarówno w Niemczech, jak i w Czechach oraz na Słowacji. W tym roku złożyliśmy w tych krajach kilka ofert.

Są to przetargi organizowane tylko przez podmioty publiczne?

Na rynku czeskim są to inwestorzy publiczni, zaś na niemieckim – w odróżnieniu od czeskiego, ale także polskiego – pozostaje wielu inwestorów prywatnych. Będziemy chcieli rozpocząć tam pracę właśnie od sektora prywatnego – jest to łatwiejsze i pozwala zdobyć referencje oraz certyfikaty. Docelowo u naszych zachodnich sąsiadów będziemy się koncentrować zarówno na kontraktach publicznych, jak i na prywatnych.

W jakich branżach i segmentach rynku odbywają się te postępowania? Jakimi Budimex jest najbardziej zainteresowany?

Są to te, w których jesteśmy wyspecjalizowani, mamy swój sprzęt i swoje zespoły. Chodzi głównie o sektor drogowy i kolejowy – zarówno w Niemczech, jak i w Czechach.

Czy już w tym roku można spodziewać się jakiegoś pozytywnego rozstrzygnięcia?

Składamy oferty po to, by wygrać kontrakty. Analiza rynku czeskiego i słowackiego pokazuje jednak, że przetargów jest tam znacznie mniej niż w Polsce. Od początku roku w tych krajach ogłoszono zaledwie 7 postępowań. Czechy i Słowacja, podobnie jak Polska, czekają na dostępność funduszy unijnych z nowej perspektywy budżetowej. Dodatkowo obserwujemy znaczną presję cenową ze strony naszej konkurencji. To powoduje, że wygranie przetargów nie będzie łatwe. Patrzymy realistycznie na możliwości tych rynków i zakładamy, że naszym celem jest pozyskanie kontraktów w przyszłym roku.

Czy oferty są składane w imieniu polskiej spółki Budimex, czy też firma działa poprzez podmioty powołane na miejscu?

Na razie startujemy jako polska spółka, ale tworzymy nowe podmioty – zarówno w Niemczech, jak i w Czechach oraz na Słowacji.

A co ze wspomnianymi krajami skandynawskimi?

Do wejścia na rynki krajów skandynawskich zachęcają nas przedstawiciele szwedzkiego rządu i tamtejszy odpowiednik GDDKiA. Obecnie rozpoznajemy specyfikę i możliwości działania w Skandynawii. Już teraz widzimy, że mamy do czynienia z rynkami wymagającymi, przede wszystkim z powodu dostępności pracowników. Patrzymy na ten rejon geograficzny w następnej kolejności.

Co było najtrudniejsze na etapie przygotowań do przetargów zagranicznych?

Niewątpliwie najtrudniejsze pozostaje pozyskanie partnera do wykonania prac. Na każdym z rynków chcemy działać wraz z kontrahentem posiadającym doświadczenie w realizacji kontraktów w danym kraju. Zapewni nam to bezpieczeństwo i wiedzę na temat specyficznych warunków miejscowych. Obecnie mamy już takich partnerów we wszystkich trzech państwach, jednak na tym etapie nie mogę ich jeszcze ujawnić. Naszym celem jest realizowanie wszystkich zadań własnymi siłami – poprzez nasze zespoły pracowników i z wykorzystaniem własnego parku maszynowego, bez udziału podwykonawców. Z doświadczeń pozyskanych w czasie realizacji kontraktu w Wilnie wiemy, że firmy takie potrafią narzucać własne warunki. Chcemy tego uniknąć poprzez realizację zadań wyłącznie naszą kadrą i sprzętem mechanicznym.

Jakie zadania przypadną zatem do wykonania miejscowym partnerom?

Podzielimy się zakresem prac do realizacji w ramach kontraktu. Liczymy, że kadra partnera uzupełni naszą pod kątem technicznym. Dodatkowo pomoże przełamać bariery językowe i formalne związane z oficjalną dokumentacją.

Budimex Nieruchomości został sprzedany. Jak ma się to do zasady dywersyfikacji działalności?

Uznaliśmy, że to właściwy dla nas moment na sprzedaż. Uzyskaliśmy bardzo atrakcyjną cenę. Pozyskany w ten sposób kapitał zainwestujemy w innych segmentach. Jednym z nich będzie zielona energia. Zamierzamy nie tylko być wykonawcą, ale także inwestorem. Prowadzimy obecnie z kilkoma firmami rozmowy na temat zaprojektowania i budowy farm wiatrowych „pod klucz”.

Dodatkowo jesteśmy w kontakcie z dużymi graczami w zakresie energetyki offshore, mamy kontakt z firmami posiadającymi odpowiednie koncesje. Na tę chwilę wydaje się, że realne wejście w ten sektor będzie bardzo trudne, gdyż część podmiotów jest publiczna i jasno deklaruje, że kapitał prywatny nie zostanie wpuszczony. Tym czasem rezygnujemy z dalszych prac w tym obszarze.

W pierwszej kolejności chcemy inwestować w wiatraki na lądzie i fotowoltaikę. Mamy bardzo dobry plan unowocześniania budynków i obsługi ich z zewnątrz. Zakłada on, że nawet kilkaset „zielonych” budynków mogłoby być sterowanych z jednego miejsca i w zależności od potrzeb - zmniejszać lub zwiększać ilość pobieranej energii. Takie działanie pozwoli ich właścicielom ograniczyć koszty eksploatacji. Dla nas takie modernizacje mogą stać się niszą rynkową.

PKP PLK przejmuje Trakcję. Wiele podmiotów państwowych stara się jak najwięcej prac wykonywać własnymi siłami. Czy Budimex odbiera to jako zagrożenie?

Rynek jest na tyle duży, że swoje miejsce znajdą na nim zarówno spółki państwowe, jak i my. Nie widzę problemu we współpracy na wielu płaszczyznach.

Jak będzie rozwijała się spółka FB Serwis?

FB serwis to wyspecjalizowana spółka w utrzymaniu infrastruktury i gospodarce odpadami, spółka która coraz bardziej dokłada się do wyników grupy Budimex. Plan na najbliższy rok to zwiększenie skali działalności poprzez przejęcia i inwestycje. W 2020 r FBS serwis miał na poziomie skonsolidowanym 610 mln przychodów wobec 498 mln rok wcześniej. Grupa wypracowała 47 mln zysku netto. Naszym celem jest zwiększenie przychodów do poziomu 1 mld w roku 2025 przy jednoczesnym utrzymaniu poziomu rentowności. Mamy wiele pomysłów na kierunki rozwoju firmy. Wierzymy, że dzięki nim oraz stabilizacji w dotychczasowych sektorach działalności, będziemy stale powiększać portfel spółki i poprawiać jej marżę.