– W obliczu tak lawinowo rosnących cen branża cementowa apeluje o ratunek i adekwatną do podwyżek waloryzację warunków kontraktów – mówi Włodzimierz Chołuj, członek zarządu Stowarzyszenia Producentów Cementu oraz członek zarządu Cemex Polska. – Branża cementowa popiera stanowisko wykonawców dotyczące konieczności waloryzacji umów kontraktowych w budownictwie infrastrukturalnym, ogólnym i mieszkaniowym – stwierdza przedstawiciel SPC.
Sytuacja wykonawców budowlanych była jednym z tematów konferencji poświęconej perspektywom w branży cementowej.
Wicelider w Europie
Polska jest obecnie drugim co do wielkości producentem cementu w Europie. Pod względem wielkości produkcji wyprzedzają nas tylko Niemcy, a w ostatnich latach zostawiliśmy w tyle Włochy i Francję – wskazuje Krzysztof Kieres, przewodniczący SPC. To, jak mówi, jest naturalną konsekwencją potrzeb inwestycyjnych tak w zakresie budownictwa mieszkaniowego, jak i infrastrukturalnego.
W ubiegłym roku polskie cementownie wyprodukowały 19,3 mln ton cementu, a potencjał branży szacowany jest na 22 mln ton. Ilość produkowanego cementu w ostatnich latach (nieprzerwanie od 2013 r.) z roku na rok rosła. W tym roku początkowo optymistyczne szacunki trzeba było jednak zweryfikować. – Według najnowszej prognozy Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych, wzrost niepewności związany z wojną w Ukrainie i rosnące stopy procentowe będą skutkować ograniczeniem inwestycji w polskiej gospodarce w 2022 r., co przełoży się na spadek produkcji cementu do 19 mln ton – mówi Krzysztof Kieres, przewodniczący Stowarzyszenia Producentów Cementu. To oznacza spadek rok do roku o 1,9 proc.
Wzrost kosztów
Podobnie jak inne branże, także i cementowa została dotknięta inflacją kosztową. – Zwykle koszty rosły kilka procent w ciągu roku. Teraz mamy kilkudziesięcioprocentowy wzrost. Nigdy z czymś takim nie mieliśmy do czynienia – mówi Włodzimierz Chołuj. – To największa bolączka branży – stwierdza.
Dla przykładu: ceny energii, która stanowi 35 proc. kosztów produkcji cementu wzrosła o 100 proc., ceny węgła poszły w górę o 50-70 proc., surowce do produkcji zdrożały o ok. 20-30 proc. O kilkadziesiąt procent więcej kosztuje papier (ważny z uwagi na sprzedaż w workach), podobnie jak olej napędowy (cement sprzedawany jest często łącznie z transportem), czy drewno ważne z uwagi na korzystanie z palet. Do tego dochodzą bardzo wysokie koszty emisji CO2.
Jednym głosem z wykonawcami
Producenci cementu są ważnym ogniwem w procesie budowlanym. Ich perspektywy są powiązane z sytuacją w budownictwie, a tu widać dużą niepewność, związaną przede wszystkim z bardzo trudną sytuacją firm wykonawczych.
Jak zauważył Włodzimierz Chołuj, w ostatnim czasie rośnie liczba restrukturyzacji, nasilają się problemy z płynnością i rośnie liczba upadłości wśród firm budowlanych.
– Najbardziej boimy się o infrastrukturę, gdzie inwestycje realizowane są w modelu projektuj i buduj – mówił przedstawiciel branży cementowej. Jak zauważył, od momentu złożenia oferty do realizacji mija tam od dwóch do nawet ponad 3 lat. Firmy, które podpisały umowy według cen sprzed kilkudziesięciu miesięcy, dziś zderzają się z koniecznością realizacji przy kosztach wyższych o kilkadziesiąt procent. Tymczasem, mamy do czynienia z rynkiem dostawcy. – Wykonawca nie ma możliwości obniżenia ceny oleju napędowego – podaje przykład przedstawiciel producentów cementu i przestrzega przed skutkami, jakie dotknęły branżę po Euro 2012.
Co trzeba zmienić
– Apelujemy do rządzących, aby pochyli się nad tym co dzieje się w budownictwie. Wsłuchajmy się w głos branży – mówi członek zarządu Cemex Polska. Podkreśla, że branża cementowa popiera stanowisko wykonawców wyrażane m.in. głosem Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, a dotyczące m.in. innego podejścia do waloryzacji.
Chodzi m.in. o sztywne zapisanie w nowych kontraktach stawek cenowych dla podstawowych materiałów kosztotwórczych (chodzi o wartości aktualne na dany dzień), w tym paliwa, asfaltu i stali, a następnie rozliczanie kontraktów odpowiednio do realnie zmieniającej się ceny.
W odniesieniu do kontraktów już realizowanych, branża cementowa, podobnie jak wykonawcy, opowiada się za zniesieniem limitów waloryzacji i ustaleniem limitu kwotowego z zapasem albo ustaleniem mechanizmu kroczącego, np. dwukrotność wzrostu wynikającego z kalkulacji na podstawie tzw. koszyka.
Przedstawiciele SPC uważają także za zasadne dopuszczenie dokonania waloryzacji ceny ofertowej z uwzględnieniem okoliczności siły wyższej w tych przypadkach, gdzie oferta już została złożona, a umowa czeka na sfinalizowanie. Pozwoliłoby to zminimalizować ryzyko odstąpienia od podpisania umów oraz uniknąć sporów o wadium.
Branża cementowa uważa także za słuszne odroczenie terminów składania ofert w ogłoszonych przetargach tak, by pozwolić na wyklarowanie się sytuacji rynkowej. Przypomnijmy, taką decyzję podjęła GDDKiA krótko po wybuchu wojny na Ukrainie, przesuwając terminy otwarcia ofert w przetargach drogowych o około miesiąc.
Bez wdrożenia takich rozwiązań, jak mówi Włodzimierz Chołuj, wykonawcy nie mają żadnych szans na zrealizowanie kontraktu z jakąkolwiek rentownością. W praktyce bardziej się opłaca porzucić kontrakt i spotkać się z inwestorem w sądzie. – Potrzebne są rozwiązania ustawowe, by dać więcej śmiałości ministrowi infrastruktury do zwiększenia budżetu na inwestycje – apeluje członek Zarządu Cemex Polska.