Nie może być tak, że kolej jest ważnym środkiem transportu, ale tylko na poziomie deklaracji – stwierdza wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak. Brak stabilnego systemu finansowania inwestycji kolejowych nazywa wręcz patologią. Padła ważna deklaracja.
O negatywnych konsekwencjach braku stabilnego źródła finansowania inwestycji kolejowych branża mówi od dawna. W ostatni okresie temat stał się szczególnie aktualny. Z powodu braku środków unijnych umowy na realizację inwestycji w zasadzie nie były podpisywane, natomiast wykonawcy i producenci kolejowi pozostawali bez nowych zleceń. Nie było możliwości finansowania inwestycji z Funduszu Kolejowego, bo ten nie ma odpowiedniego zasilania, ani też możliwości zadłużania.
Z propozycją rozwiązania tego problemu jeszcze w ubiegłym roku wyszły branżowe organizacje. Railway Business Forum wspólnie z Izbą Gospodarczą Transportu Lądowego przedstawiły pomysł zmian w Funduszu Kolejowym. Chodziło o wprowadzenie mechanizmów i źródeł finansowania analogicznych jak ma to miejsce w przypadku KFD. Przygotowany i przekazany do resortu infrastruktury został gotowy projekt ustawy, jednak dalsze prace nie zostały podjęte.
– Kalendarz wyborczy nie pozwolił prawdopodobnie na rozpoczęcie dyskusji w gronie ekspertów nad aspektami merytorycznymi, finansowymi i legislacyjnymi naszej propozycji ustawy –
napisały na początku tego roku organizacje do nowego kierownictwa resortu i ponownie przekazały wypracowane propozycje nowemu kierownictwu resortu.
– Od lat wprost mówimy o systemowym niezrównoważeniu podejścia i dyskryminacji kolei w tym zakresie. Szczególnie teraz, na przełomie perspektyw finansowych Unii Europejskiej, ponadto w sytuacji zablokowania środków europejskich dla Polski, stało się to niewątpliwie widoczne i dotkliwe – pisali w imieniu branży Marita Szustak oraz Adrian Furgalski w liście do nowego kierownictwa resortu, zwracając uwagę, że podczas gdy przedsiębiorcy kolejowi od dwóch lat czekają na rozstrzygnięcie kontraktów, prace budowlane na drogach, które mają zapewnione stabilne źródła finansowania, są prowadzone bez przestojów.
Do problematyki Funduszu Kolejowego podczas EEC Trends w Warszawie odniósł się wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak. – To pierwszy temat, który podjąłem wspólnie z ministrem Klimczakiem – powiedział. – To jest jakiś element patologii, że jedna branża jest branżą ważniejszą, ma więcej inwestycji, ma 5 tys. zbudowanych ekspresówek i autostrad, a druga branża jest takim młodszym bratem, środkiem transportu drugiej kategorii – powiedział.
Dodał, że branża kolejowa musi być poważnie traktowana przez państwo i zyskiwać na znaczeniu, co jest ważne także w kontekście wyzwań środowiskowych, a co za tym idzie, konieczności rozwijania ekologicznych środków transportu. To poważne traktowanie, jak podkreślił wiceminister, nie może się sprowadzać jedynie do górnolotnych haseł, lecz powinno opierać się na konkretach.
– Kolej nie może być najlepszym środkiem transportu w deklaracjach, bo w deklaracjach jest rewelacyjnym środkiem transportu. Muszą iść za tym konkretne działania, a konkretne działania to w dużej mierze pieniądze i stabilne finansowanie – powiedział Piotr Malepszak. – Ten temat jest bardzo poważnie traktowany przez ministra Klimczaka i przeze mnie – zapewnił.