Baltic Pipe, system gazociągów łączących Polskę i Norwegię przez rozbudowany w ramach projektu duński system przesyłowy, został oddany do użytku 27 września 2022 roku, osiągając pełną przepustowość wraz z końcem listopada. Od tego czasu w ramach nowego połączenia do Polski dotarło 5,5 mld metrów sześciennych gazu ziemnego. Terminowe zakończenie realizacji zażegnało ryzyko przerwania bądź reglamentacji dostaw do odbiorców.
Budowę gazociągu Baltic Pipe, który wraz z rozbudową duńskiego systemu przesyłowego połączył norweskie złoża z Polską, należy uznać za jeden z największych sukcesów polskiej polityki energetycznej w ostatnich kilkunastu latach. Wraz z oddanym do użytku w 2015 roku terminalem LNG w Świnoujściu rzeczony gazociąg uniezależnił Polskę od dostaw surowca z Federacji Rosyjskiej, co stało się krytycznie istotne dla bezpieczeństwa energetycznego kraju w 2022 roku po inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Rosja bowiem, w ramach odwetu za wsparcie Ukrainy donacjami sprzętu wojskowego i udzielenie uchodźcom wojennym pomocy humanitarnej, przerwała dostawy gazu ziemnego do wybranych państw członkowskich Unii Europejskiej.
Tymczasem krajowe wydobycie, oscylujące od lat w przedziale 3-4 mld m3 w skali roku, nie zaspokaja krajowego zapotrzebowania na gaz ziemny, które wynosi 15-20 mld m3. Nie jest w stanie go zaspokoić nawet łącznie z
dostawami surowca skroplonego (LNG) drogą morską za pośrednictwem świnoujskiego terminala, którego roczna przepustowość wynosi 6,2 mld m3 (za sprawą obecnie realizowanych inwestycji osiągnie niebawem poziom 8,3 mld m3). Dlatego budowa nowych gazociągów po dnach Morza Bałtyckiego i Morza Bałtyckiego była kluczowa nie tylko w kontekście uniezależnienia Polski od Rosji w zakresie polityki energetycznej, ale po lutym 2022 roku wręcz dla zapewnienia stabilności dostaw gazu ziemnego dla odbiorców.
Wbrew rozsiewanym jesienią ubiegłego roku dezinformacyjnym narracjom, sugerującym, że czeka nas potężny kryzys, skutkujący przerwaniem dostaw do odbiorców, terminowe oddanie do użytku Baltic Pipe zapewniło ciągłość dostaw, które w żadnym momencie nie były reglamentowane. Należy jednak zastrzec, że za sprawą wysokich cen surowca istotnie spadło jego zużycie, w szczególności w przemyśle, a zwłaszcza w produkcji nawozów.
Jak informuje zarządzająca odcinkiem gazociągu na dnie Morza Bałtyckiego, państwowa spółka Gaz-System, w pierwszym roku funkcjonowania Baltic Pipe do Polski dotarło 5,5 mld m3 surowca z wykorzystaniem nowego połączenia. Warto dodać, że PGNiG, stanowiący obecnie część grupy kapitałowej ORLEN, posiada szereg koncesji na wydobycie węglowodorów na złożach norweskich. Łączna przepustowość systemu Baltic Pipe wynosi natomiast 10 mld m3 w skali roku.