50 km/h na S17 Lublin – Warszawa po opadach śniegu. „Służby robiły, co w ich mocy”

W niedzielę, 11 grudnia pan Paweł, jeden z naszych Czytelników jechał drogą ekspresową S17 z Lublina w kierunku Warszawy. Mężczyzna skarży się na kiepskie warunki, jakie panowały na drodze. – Niedługo po wyjeździe z Lublina nie było widać pasów, jechałem z prędkością 50-60 km/h. Znacznie lepiej było koło Nałęczowa (znajduje się tam węzeł – aut.), ale miejscami stan drogi był fatalny. Służby drogowe widziałem może dwa razy – relacjonuje nasz Czytelnik, który zdaje sobie sprawę, że warunki pogodowe tamtego dnia rzeczywiście były trudne. – Rok temu, kiedy jechałem tą samą trasą w Boże Narodzenie, stan drogi przy podobnej aurze, był jednak dużo lepszy – wspomina.

Łukasz Minkiewicz, rzecznik lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad tłumaczy, że służby drogowe robiły, co w ich mocy, ale przy tak obfitych opadach śniegu, utrzymanie drogi w perfekcyjnym stanie, jest niemożliwe. – W niedzielę, 11 grudnia 2022 r. na drodze (S17 – aut.) pracowało w sumie 35 pługopiaskarek, które wykonały 163 wyjazdy w trasę. Prace związane z posypywaniem dróg solą zaczęły się wcześniej, jeszcze przed rozpoczęciem intensywnych opadów – tłumaczy.

Minkiewicz dodaje, że warunki pogodowe pogorszyły się jeszcze w poniedziałek, 12 grudnia. – Sprzęt pracował, a drogi były odśnieżane na bieżąco, ale nie było możliwe, żeby w trakcie opadów utrzymać nawierzchnię w standardzie „czarna i mokra” – wyjaśnia i dodaje, że utrzymaniem S17 w woj. lubelskim zajmują się firmy zewnętrzne. – Zostały z nimi podpisane kilkuletnie umowy na utrzymanie dróg zarówno w lecie, jak i zimą – informuje rzecznik.

Minkiewicz szacuje, że od początku tego sezonu na drogach krajowych woj. lubelskiego zostało zużytych 13 tys. ton soli. – Uwagi dotyczące utrzymania danej drogi kierowcy mogą zgłaszać telefonicznie do Punktu Informacji Drogowej, który pracuje całodobowo i przyjmuje zgłoszenia pod numerem 19111 – przypomina przedstawiciel GDDKiA.

Przypomnijmy, że w pierwszym standardzie odśnieżania (w takim są przeważnie utrzymywane autostrady i drogi ekspresowe) jezdnia jest „odśnieżona na całej szerokości łącznie z poboczami utwardzonymi”. Nie może tam występować warstwa zajeżdżonego śniegu, a po ustaniu opadów, śnieg luźny może zalegać do 4 godz., zaś błoto pośniegowe może występować do 6 godz.