W ramach Programu Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych w Małopolsce postanowiono, że w Gaju oraz w Głogoczowie powstaną kładki dla pieszych nad Zakopianką. Oczywiście mieszkańcy cieszą się z nowej infrastruktury, jednak zaznaczają, że nie jest to rozwiązanie wszystkich ich problemów.
Pierwsza z kładek nad DK-7 między Krakowem a Myślenicami powstała w Mogilanach, w 2009 roku. Kolejne oddano do użytku w
2015 roku w Gaju i
w Jaworniku. Następnymi przedsięwzięciami w ramach Programu Likwidacji Miejsc Niebezpiecznych w Małopolsce są przeprawy dla pieszych w
Głogoczowie i w Jaworniku.
W pierwszej z tych miejscowości powstanie także jeszcze jedna kładka, na którą przetarg ogłoszono 1 lutego br.Kładka ratuje życie
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, że w Gaju powstało nadziemne przejście dla pieszych przez drogę krajową nr 7. Funkcjonuje ono od końcówki 2015 roku i nie ma z nią żadnych problemów, a winda, która pozwala skorzystać z niej osobom niepełnosprawnym, działa bez zarzutów – mówi w rozmowie z portalem „RynekInfrastruktury.pl” sołtys sołectwa Gaj, Mieczysław Sikora.
Czy w takim razie cel, w którym kładka w ogóle powstała, czyli zlikwidowanie miejsca niebezpiecznego, został spełniony? – Dzięki tej infrastrukturze przede wszystkim ratowane jest ludzkie życie. Bezkolizyjne przejście przez Zakopiankę powinno w tym miejscu powstać już dawno. Dzięki temu wiele osób nie straciłoby życia lub zdrowia – dodaje Mieczysław Sikora.
Z przedsięwzięć w ramach programu zadowoleni są także mieszkańcy Głogoczowa. – Cieszymy się z kładki i czekamy aż powstanie. Firma, która ją buduje, realizuje swoje zadanie prawidłowo, a sama konstrukcja jest już dobrze widoczna – komentuje sprawę dla portalu „RynekInfrastruktury.pl” Jan Kantor sołtys sołectwa Głogoczów. – Ta kładka nie jest jednak rozwiązaniem wszystkich naszych problemów – dodaje.
Potrzebne przejazdy
Kładka w Gaju już powstała. Ta w Głogoczowie jest na wykończeniu, a w planach jest kolejna w tej miejscowości. Jak zaznaczają przedstawiciele mieszkańców – ta infrastruktura jest potrzebna, ale, na dłuższą metę, niewystarczająca.
– Zakopianka przebiega przez środek Głogoczowa i powoduje przez to wiele problemów. Kiedy powstanie kładka, rozwiąże się problem przekraczania jezdni przez pieszych, pozostanie jednak kłopot przejazdu przez drogę rowerem, powozem czy samochodem – mówi Jan Kantor. – Potrzebna tu tak naprawdę jest estakada lub tunel, który pozwoli bezkolizyjnie przeprawić się przez trasę nie tylko pieszo – dodaje.
Podobnej infrastruktury potrzebują mieszkańcy miejscowości Gaj. – My potrzebujemy wiaduktu. 500 metrów od kładki znajduje się bardzo niebezpieczne skrzyżowanie. Tam dochodzi do wielu wypadków, ginie dużo osób, najlepszym rozwiązaniem byłoby rozdzielenie tras i poprowadzenie jednej nad drugą w sposób bezkolizyjny – mówi Mieczysław Sikora.